Przypominam, że ostatnio Mieliście się zastanowić nad tym kto jest pierworodnym największego sługi Zerefa... No i problem z tym Grayem pół-demonem, odkąd został Lodowym Zabójcą Demonów... Teraz można się już bardziej domyślać...
***
-Natsu... kim jest...?
-Pierworodnym największego sługi Zerefa... jest...- Salamander zacisnął zęby- Gray...
Ciało Lucy przeszedł dreszcz. Losy świata w łapach... jego?! W dodatku, skoro tylko on może powstrzymać Zerefa, to nijak można mu pomóc.
-Natsu, musimy jak najszybciej wrócić do gildii!
-Lucy...
-Mamy tylko miesiąc, żeby rozkminić jak Gray może powstrzymać zagładę...
Wilki pobiegły w stronę Tunelu otwartego mocą wilczycy.
-Lucy, czy twoja moc się nie nadwyręży? Już drugi raz w ciągu godziny otwierasz Przejście. -Natsu wyraźnie troszczył się o Lucy (Awww...)
-Nic mi nie będzie, chodzi przecież o losy świata. -powiedziała tylko wilczyca i zniknęła wraz z Natsu w Tunelu.
***
A co z Happpym?!
***
-Natsu, jeśli to żart- mówił podirytowany Lodowy Mag- to niezbyt śmieszny...
-To nie żart! -wściekał się Natsu
-Taa? Udowodnij.
-Słuchaj, Bałwanku, czy gdyby ktoś miał obić Zerefowi mordę, to prosiłbym o to ciebie?
Gray rozwarł szeroko oczy.
-Teraz... to nabiera sensu. Ale... co mam robić?!
-Właśnie tego musimy się dowiedzieć -do rozmowy wtrąciła się Lucy
-Gray-sama jest ostatnią nadzieją świata?-zaczęła Juvia (Boże, aż mnie ręka świerzbi jak to piszę...)- Juvia jest dumna! Ukochany Juvii! (chce mi się rzygać)
Natsu parsknął ze śmiechu
-Heh! Ukochany?! Hahahahaha!!!
-Nie wiesz? -Mira dołączyła do rozmowy- Ah, nie było was, ale wiedzcie, że oni są teraz taką kawaii parką! (że też ja jeszcze żyję, jak mogę pisać takie głupoty?!)
I WTEDY WLECIAŁ HAPPY.
-Natsu i Lucy!!! W niebezpieczeństwie!!! Musimy... Aaaa... siemka Natsu!
***
to jak kiedy kolejny rozdział?
OdpowiedzUsuń~Paulina Dreyar~
Czekam z niecierpliwością na kolejny rozdział. Pozdrawiam ~Paulina Dreyar~
OdpowiedzUsuń